03
13
Kategorie (FILM, Film – recenzje). Autor: Marcin Grzeszczak, 13 mar 2010

„WILKOŁAK” – Joe Johnston

Wilkołak - plakat

Likantropia (wilczy obłęd) od wieków fascynowała i napawała grozą. Dawniej powszechnie wierzono, że niektórzy ludzie przy pełni Księżyca posiadają zdolność przemiany w wilka. Działo się tak najczęściej na skutek klątwy, lub pokąsania przez innego przeklętego. Monstrum siało śmierć i zniszczenie, niesłychanie odporne i nieczułe na rany zadawane zwykłą bronią. Tylko oręż wykonany ze srebra mógł zniszczyć bestię. Według jednej z legend – ocaleniem dla dotkniętego wilkołactwem była miłość.

Wilkołak pojawia się w kulturze od bardzo dawna. Rozgościł się na dobre w świecie literatury i kina. Obraz Joe’a Johnstona jest remake’m filmu z 1941 roku „The Wolf Man” w reżyserii George’a Waggnera. Twórcy zrezygnowali z panującej obecnie mody na przedstawianie postaci z filmów grozy na modłę telewizyjnych seriali dla nastolatków. „Wilkołak” jest swoistym powrotem do korzeni gatunku. Otrzymujemy brutalny, mroczny film, o gęstym klimacie żywcem przeniesionym z gotyckich opowieści. Lawrence Talbot (Benicio Del Toro) święci triumfy na scenach teatralnych Stanów Zjednoczonych. Na wieść o tajemniczym zaginięciu brata powraca po latach do rodzinnej posiadłości w wiktoriańskiej Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że przybył za późno. Ciało brata odnaleziono rozszarpane przez nieznaną bestię. Lawrence wspierany przez narzeczoną ofiary (Emily Blunt) postanawia dociec, co naprawdę się stało. Próbuje także poprawić relacje z sędziwym ojcem (Anthony Hopkins), nadszarpnięte samobójczą śmiercią matki. Wkrótce sam cudem uchodzi cało z masakry, jaką monstrum urządza w obozie Cyganów. Ranny zadane przez potwora goją się nad wyraz szybko. Do rozwiązania zagadki krwawych mordów Scotland Yard wyznacza Inspektora Abberline’a (Hugo Weaving), który swego czasu prowadził sprawę grasującego po Londynie Kuby Rozpruwacza. Tymczasem zbliża się nieuchronnie kolejna pełnia Księżyca…

Efekty specjalne, jak i cały film, nawiązują do klasycznych wzorców. Przemiana człowieka w wilka nie następuje błyskawicznie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różyczki, lecz trwa etapami, podczas których jesteśmy świadkami bolesnej i krwawej transformacji. Realizatorzy serwują nam klimatyczne widoki dziewiętnastowiecznego Londynu i efektowne, dynamiczne pościgi jego uliczkami i na szczytach dachów. Standardowa już dziś jakość komputerowych renderingów użyta jest ze smakiem i bez zbytniej, niepotrzebnej przesady. Także aktorsko film stoi na najwyższym poziomi kina rozrywkowego. Bryluje tutaj zwłaszcza Anthony Hopkins, którego gra jest na tyle sugestywna, że bez najmniejszego problemu jesteśmy w stanie uwierzyć w realność jego kreacji i grozę, którą epatuje. Również Benicio Del Toro staje na wysokości zadania. Lawrence w jego wykonaniu, to człowiek z krwi i kości, targany wewnętrznymi rozterkami i psychozami, a jednocześnie charyzmatyczny i dzielny. Wszystko to razem wzięte daje nowoczesny, klimatyczny film grozy, czerpiący garściami z klasyki kina.

tytuł: WILKOŁAK
tytuł oryginału: The Wolfman
reżyseria: Joe Johnston
scenariusz: Andrew Kevin Walker, David Self
zdjęcia: Shelly Johnson
montaż: Walter Murch, Dennis Virkler, Mark Goldblatt
muzyka: Danny Elfman
scenografia: Rick Heinrichs
kostiumy: Milena Canonero, Allison Wyldeck
produkcja: Sean Daniel, Benicio Del Toro, Scott Stuber, Rick Yorn
obsada: Benicio Del Toro, Emily Blunt, Anthony Hopkins, Hugo Weaving, Geraldine Chaplin, Simon Merrells, Gemma Whelan, Cristina Contes, Art Malik, Nicholas Day, Michael Cronin
rok produkcji: 2009
kraj: Wielka Brytania, USA
czas: 102 min.

Zostaw komentarz
Nick:
E-mail:
URL:
Komentarz:

Strona główna
FILM
SERIALE
KOMIKS
KSIĄŻKI
Haiku
Ogólnie
Złote myśli i cytat
O mnie
Top Secret