„DROGA” – Cormac McCarthy
Temat postapokaliptycznego świata został już przedstawiony na multum sposobów w literaturze, kinie, komiksie, grach komputerowych. Wydawałoby się, że z tak wyeksploatowanego złoża nie da się już wydobyć żadnej nowej jakości. A jednak Cormacowi McCarthy’emu ta sztuka się udała. Nie dość, że z ogranych schematów stworzył wciągającą, wielowymiarową opowieść, to jeszcze zdobył za nią jak najbardziej zasłużony laur – Nagrodę Pulitzera.
Sukces amerykańskiego pisarza tkwi w podejściu do tematu. Jakże oryginalnym i nieszablonowym prowadzeniu fabuły. Autor nie skupia się – jak wielu jego poprzedników – na przyczynach zagłady znanego nam świata. Czytelnik może jedynie z kontekstu domyślać się co spotkało naszą cywilizację, jaki kataklizm nastał i przez co lub kogo spowodowany. Obrazy wypalonej ziemi, przysypanych popiołem resztek ludzkości, martwej roślinności robią przejmujące wrażenie. Czy stało się tak na skutek wojny nuklearnej, jakiejś kosmicznej katastrofy, czy też innej tragedii – tego się nie dowiadujemy. Wiedza ta nie jest nam tak naprawdę potrzebna. W centrum uwagi McCarthy’ego są bowiem ludzie. Nieliczni przedstawiciele upadłego gatunku, błąkający się po pustkowiu w poszukiwaniu jedzenia i odkupienia, a czasami śmierci. Część z nich uległa zezwierzęceniu. Mordując się nawzajem i zjadając próbują jakoś przetrwać. Kanibalizm jest powszedni. Głód jest w stanie wymusić najbardziej karygodne działania. Obraz upieczonego nad ogniskiem dziecka, które przed momentem wyszło na świat z łona matki, robi wstrząsające wrażenie i chyba najbardziej definiuje okrucieństwo tego nowego świata.
Właśnie po drogach takiego piekła, gdzie każdy napotkany człowiek może stać się śmiertelnym zagrożeniem, podróżuje bezimienny ojciec z bezimiennym kilkuletnim synem. Mężczyzna stara się ze wszystkich sił zapewnić możliwie znośną egzystencje dziecku. W zgliszczach osiedli ludzkich szuka jedzenia i czystej wody, ubrań, wszystkiego co niezbędne. Próbuje jak to tylko możliwe chronić malca przed okrucieństwami świata. Jednak – jak sam zdaje sobie z tego sprawę – jest to nierealne, a zło sięgnie swym pazurem każdego, nawet jeśli jest może ostatnią niewinną istotą na planecie.
Niewielkich rozmiarów powieść, pisaną charakterystycznym dla autora językiem, pozbawionym wyszczególnionych partii dialogowych i o bardzo oszczędnym stylu, pochłania się błyskawicznie. Ta zamierzona prostota sprawia, że w niektórych partiach proza nabiera cech wysublimowanej poezji. Fabularnie w sumie nie dzieje się dużo. Natomiast klimat osamotnienia i rezygnacji jest ciężki, przytłaczający i wszechobecny. Pomimo tego błyszczy gdzieś na horyzoncie nikłe światełko nadziej. Może jest jeszcze szansa dla ludzkości, a główni bohaterowie nie są ostatnimi prawymi ludźmi jacy pozostali na spalonej Ziemi.
tytuł: Droga
tytuł oryginału: The Road
autor: Cormac McCarthy
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Kraków 2010
stron: 268
oprawa: twarda
ISBN 978-83-08-04484-1
Strona główna FILM SERIALE KOMIKS KSIĄŻKI |
Haiku Ogólnie Złote myśli i cytat O mnie Top Secret |
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |